Z szczegółową dokładnością opowiadał o przebiegu rozprawy, z nielitościwą wyrazistością rysował każde narzędzie tortury i przedstawiał jego działanie w zastosowaniu do mniej lub więcej obnażonego pięknego ciała.
Czytaj więcejWięc Odysej tak mówił do małżonki swojej: „Oj, jeszcze wiele przeszkód na drodze mi stoi Trzeba walczyć, robota ogromna mnie czeka, I wiele niebezpieczeństw, sprawa to nielekka Niegdyś duch Tejresjasza to mi przepowiadał, Kiedym w gmachy Aisa zaszedł, wieszcza badał O własną moją dolę i mych towarzyszy, Lecz pora iść do łoża, aby w nocnej ciszy Na wygodnej pościeli błogiego snu zażyć”.
https://www.beautysystem.pl/pl/p/Makijaz-Permanentny-Artmex-V11-MTSPMU/3344 - Widział ją tak, jakby była przed nim.
Dr Körösi w Peszcie. Kiedy Morel to mówił, oczy mu błyszczały. Kazałem go wezwać i wobec moich trzech generalnych wikariuszów, wobec mego kapelana i dwóch księży, którzy znajdowali się w sali obok, poprosiłem, aby nas, swoich braci, objaśnił, na jakiej podstawie nabrał tego przeświadczenia obciążającego jednego z jego kolegów. Paryż, 4 dnia księżyca Rhamazan, 1718. — To ci źle powiadano. Coś się musiało stać, bo wszędy widać tłumy. Wtem, pomimo protestu Marianny, Helunia wybiegła na salę i schwyciwszy matkę za rękę spytała półgłosem: — Mamo, czego ten pan kazał mamie tu przyjść… Ja coś powiem do uszka: pewnie mama była niegrzeczna i teraz będzie stać w kącie… — To wyuczone… — rzekła czerwona kumoszka do starszej. Żydzi, świadkowie tego wydarzenia, zaczęli zastanawiać się, kogo by tu posłać, żeby zawiadomić o tym uczonych w Piśmie. Stawiam na Herberta także. Natychmiast zniknęła w potrójnym uścisku, a pocałunki zamknęły jej usta. Powiedziałam ci już, że mam ciotkę praczkę.
Jeszcze nie zdążyliśmy podnieść czół znad jego ostatnich strof, poniechanych w pół zdania, przeciętych na słowie noc, ostatnim słowie, które spłynęło z pióra Gałczyńskiego, zanim w tę noc odszedł — jak poecie przystało, jak żołnierzowi należy, z piórem w dłoni, z bronią w ręku. Ale w opowiadaniach jeńców nie było nic nadzwyczajnego: Zawisza napadł ich kilkudziesięciu przed trzema laty w wąwozie, częścią wytracił, częścią pochwytał — i wielu potem rozdarował. Tymi słowami kończyłem przed laty mój szkic p. Zrodzony z nowego podejrzenia, mój atak zazdrości był również nowy, lub raczej był tylko przedłużeniem, rozszerzeniem tego podejrzenia; sceną jego nie było już Montjouvain, ale droga gdzie Aimé spotkał Albertynę, a przedmiotem kilka przyjaciółek, z których jedna mogła towarzyszyć owego dnia Albertynie. Był hojny zwłaszcza z kobietami — ściślej mówiąc z dziewczynkami — które wstydziły się, otrzymując aż tyle za tak mało. Ludzie w Pognębinie byli w ogóle dosyć biedni.
On zaś, wysłuchawszy wszystkiego, rzekł: — Dziękuję pani. Klucznikiem siebie tytułował, Iż ten urząd na zamku przed laty piastował. Powiadają też, że pod Warszawą serenissimus rex Sueciae we wszystkim szedł za jego radą i dlatego wielką bitwę wygrał. Hanna wspomniała jeszcze o niedawnym gościu, podkreślając, że Liza, jak się zdaje, jest dobrą córką i że wzmacnianie się świętych węzłów rodzinnej miłości nawet wpośród takich ludzi jest nader pocieszającym objawem. I Hawrań i Murań. Łączyła nas zawsze najściślejsza przyjaźń. — Wie pani — rzekł wreszcie, zadając sobie gwałt i niezbyt uprzejmym tonem — pani mną gardzi jako dzieckiem, i to dzieckiem pozbawionym wdzięku: więc dobrze; powiem pani rzecz okropną, która zrodziła się we mnie w tej chwili pod wpływem głębokiego i szczerego uczucia dla pani. Dopiero po jakimś czasie zaczęło go nurtować pytanie: Czy Tora nie nakazuje, aby: „Jeśli zobaczysz, że osioł twego wroga leży pod ciężarem swego ładunku, masz wrogowi pomóc” Zawrócił więc i pomógł swemu wrogowi rozjuczyć martwego osła, po czym przeniósł jego ładunek na swego osła. Ale sam poeta powiedział: „Redakcja jest redukcją”. Wojewoda milczał. Ale czy wiesz, czym ona była przed rokiem — Wiem, panie.
Mości pomagać będę. Pruskie rządy są pod względem moralnym i politycznym haniebne, ale Prusacy są dobrymi administratorami. I jął popijać z wolna, oddychając przy tym głęboko i spoglądając na staw i za staw, hen, na czarne i sine bory ciągnące się, jak okiem dojrzeć, po drugim brzegu. Nieprzeliczone stada wron i kawek leciały nad lasami, niektóre zapadały z wielkim krakaniem tuż obok figury, na polu bowiem i na drodze leżało jeszcze pełno nie pogrzebionych trupów szwedzkich. Kapitan łuczników królewskich, ten sam, który poprzednio prowadził Zbyszka na śmierć, skinął mu teraz przyjaźnie głową, więc przeszedłszy warty, znaleźli się w dziedzińcu, a potem weszli na prawo do oficyny, którą zajmowała księżna. Spotykało się u Albertyny z elektryczną siłą przeciwnej woli, która odpychała je żywo; widziałem iskry tryskające z jej oczu. A jednak razem dają trzecie”. Oto list, jaki jedna z kobiet napisała niedawno do matki: „Droga matko Jestem najnieszczęśliwszą kobietą pod końcem. Nie jestem już rządcą Presles, straciłem zaufanie hrabiego. Jej także się w głowie pali. — Akt sprzedaży znajduje się w Egipcie. stół ogrodowy kamienny blat
„Rzeczy — notuje Sartre — o nich można by powiedzieć, że są to myśli, które zatrzymały się w drodze, które o sobie zapomniały, które zapomniały, co zamierzały myśleć i tak oto pozostały, roztrzęsione, ze śmiesznym sensikiem swoim, który przekracza ich granice”.
Dlatego nie powtarzał on swoimi słowy, co to jest naga dusza, lecz proponował — wychodząc od zadań i pozycji nauki — taką hierarchię zadań kulturowych człowieka, że ta właśnie hierarchia czyni zeń sprzymierzeńca. Wre już tam przed elekcją jak w ukropie, bo każdy swego kandydata zaleca. I patrzcie: i dobra, i zła nazywają się jednakowo: ciekawość. Ledwiem domówił, ci w nogi tamci za nimi; dopiero ich topić, zabijać, brać w niewolę, i myślę, skończy się… ale gdzie tam tego… powiadam, właśnie, no Tu staruszek machnął ręką i osadziwszy się głęboko w fotelu, wpadł jakby w zadumę, tylko głowa trzęsła mu się mocniej jak zwykle, a oczy bardziej jeszcze na wierzch wyłaziły. Wlokę się po nich z niemym bólem w sercu. Lekcye moje popołudniowe na mieście i korepetycye wieczorne w domu kończyły się dopiero około godziny dziesiątej.